Koronawirus – jak pod jego wpływem zmienia się rynek kredytów mieszkaniowych?
Jeszcze do niedawna rynek kredytów mieszkaniowych miał się bardzo dobrze – kredyt hipoteczny był stosunkowo łatwo dostępny, rozwijający się rynek nieruchomości zachęcał do korzystania z ofert bankowych. Pod wpływem pandemii koronawirusa sytuacja uległa zmianie, a co więcej wciąż pozostaje ona w fazie rozwoju. Jak zmienił się rynek kredytów mieszkaniowych i jaki zmiany wciąż przed nami?
Tani kredyt
Wraz z początkiem epidemii w kraju Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o bardzo niskich stopach procentowych, które obecnie obowiązują na rynku. Przekładają się one na niski koszt kredytu, zatem osoby, które wcześniej zaciągnęły kredyt mieszkaniowy, płacą teraz niższe raty. Z drugiej zaś strony ruch ten miał zachęcić do tego, aby potencjalni kredytobiorcy nie porzucali marzeń o własnym mieszkaniu. Tymczasem banki jednogłośnie stwierdziły, że nie będą udzielać tanich, lecz złych jakościowo kredytów. Dotyczy to osób, które w rzeczywistości cechują się małą zdolnością kredytową, ale ze względu na niskie raty nadal chcą wziąć kredyt hipoteczny, gdyż marzą o nowym mieszkaniu. Banki jednak starają się zatrzymać tym ruchem lawinę wydarzeń, jaka mogłaby zostać uruchomiona w efekcie masowego udzielania złych jakościowo kredytów hipotecznych. Chcą one przede wszystkim ustrzec nas przed kryzysem, jaki miał miejsce w 2008 roku.
Większe wymagania
Ze względów prewencyjnych banki zdecydowały się podnieść poprzeczkę swoim potencjalnym klientom. Przede wszystkim muszą oni posiadać wkład własny na poziomie około 30 procent wartości nieruchomości, a nie jak było wcześniej 10 procent. Dodatkowo wkład ten musi być pokryty z własnej kieszeni, a nie na przykład zastawem na innej nieruchomości. Banki dokładnie analizują też zdolność kredytową klientów. Kredytu prawdopodobnie nie dostaną osoby, które nie są zatrudnione na umowę o pracę na czas nieokreślony. Co więcej, niektóre banki bacznie przyglądają się sytuacji poszczególnych branż i pracownikom tych najgorzej prosperujących również mogą odmówić udzielenia kredytu. Nie sposób również argumentować spadku zarobków chwilowym zastojem na rynku, gdyż nie wiadomo, jak długo potrwa potencjalny kryzys.
Koronawirus spowodował wiele niekorzystnych dla klientów zmian na rynku kredytów hipotecznych. Trudno jednak prorokować, jaki zmian możemy spodziewać się w najbliższym czasie, gdyż sytuacja jest rozwojowa. Niemniej jednak nie oczekujmy, że banki obniżą wymagania wobec kredytobiorców, przynajmniej w ciągu kolejnych kilku miesięcy. Być może rząd przyjdzie z nowym programem pomocowym, jednak dopóki się to nie stanie, banki będą chciały maksymalnie zabezpieczyć swoje interesy.
i ta pandemia przekreśliła moje szanse na kredyt i mieszkanie w tym roku ;(